czwartek, 4 lutego 2010

6062 m n.p.m. - tylko, aż

Czarno na białym - dalej już nie wyszliśmy.
Okazało się, że dzień wcześniej Mirka rozmawiała ze strażnikami w Nido. Według nich opad śniegu był tak duży, że nikt przez najbliższe dni nie miał szans wejść na szczyt.

0 komentarze:

Prześlij komentarz