Czarno na białym - dalej już nie wyszliśmy.
Okazało się, że dzień wcześniej Mirka rozmawiała ze strażnikami w Nido. Według nich opad śniegu był tak duży, że nikt przez najbliższe dni nie miał szans wejść na szczyt.
czwartek, 4 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz